Jeszcze nas nie widzisz ale już słyszysz…

MotoGrzmoty jadą do wanny!

Czasem trzeba się umyć. A tym bardziej jak się jedzie w trzydziestostopniowych upałach. Dlaczego by więc nie pojechać do wanny? Najlepiej całym motocyklem? W pełnym ubraniu? NIe takie rzeczy są możliwe z MotoGrzmotami!

Po całym tygodniu deszczu i zimnicy koło środy czy czwartku ukazał się nam (nie, nie las krzyży) ale piękny dzień z pogodą idealną na wyjazd.

Nie namyślając się za długo (wiadomo, jak myślisz dużo to zostaniesz myśliwym a nie motocyklistą) zwołaliśmy ekipię i w sile trzech członków (czwarty nie dał rady) ruszyliśmy w trasę po pięknycj asfaltach u naszych gramańskich oprawców tfu kolegów.

Drogę wytyczła nam świetna apka Tom Tom Go Ride i nawet tylko raz jechaliśmy na zakazie jazdy. Aczkolwiek pod znakiem była jeszcze tabliczka z napisami po germańsku. Nie znam tego języka, ale na pewno było tam napisane, że na moto to jednak można 🙂

Nie to, że chwalę Tom Tom Go Ride (halo, gdzie moje piniążki za reklamę?) ale ta apka naprawdę ma potencjał i potrafi znaleźć fajne trasy na motocykl. Kilka stopni różnorodności i możemy mieć od prostej a szybkiej trasy, aż do bardzo ekscytującej ale zwykle dużo dłużesz trasy. Już nawet średnie ustawienia pozwalają poznać nowe szlaki i cieszyć się jazdą po zapomnianych trasach 🙂

Po dojechaniu na miejsce ukazały się nam obie podnośnie. Stara, ale wciąż jara i aktywna oraz nowa- cud techniki który jak nowe GS wciąż się psuje (fani marki teraz pewnie wieszają na mnie psy)

Tytułowa wanna, czyli tak naprawdę podnośnia dla statków. Zlokalizowana około 100 km od Szczecina w mieście Niedorfinow

Obecnie znajdują się tam dwie sprawne (mniej więcej) podnośnie statków.

Stara- powstaława w latach 1927–1934 i ma działać do 2027 roku. Oraz nowa, prawdziwy cud techniki która została ukończona w 2022 roku.

Podnośnia (nowa) ma wysokość 54.50 metra, długość wanny dla statków to 115 metrów, a masa wanny z wodą to 9800 ton. Więcej szczegółów jest na Wikipedii

Bardzo polecam to miejsce. Widoki są niesamowite, wanna dość często się opuszcza czy podnosi i można zobaczyć ten majstersztyk inżynierii w ruchu.

A oto kilka zdjęc z lokalizacji:

Mechanizm podnoszczący wannę
« z 12 »

Polecam kliknąć w zdjęcie aby je powiększyć.

Aby wejść na obie podnośnie trzeba kupić bilet – 12 EUR (jeżeli skorzystaliśmy z parkingu to kupując bilet opłacamy też parking – 3 EUR za motocykl)

W cenie biletu mamy też wejście z przewodnikiem na nową podnośnie i jej zwiedzanie. Nam trafiła się przewodniczka z Polski i mała grupą obeszliśmy obiekt. Wejście na starą podnośnie jest również w cenie, ale tam chodzimy sami i ziwedzamy tyle ile się nam chce.

Na dole jest wspomniany wcześniej parking oraz kilka resturacji. Z czego bardzo polecamy: Zum Barnimer Holzmich’l am Schiffshebewerk Niederfinow Golonka i kotlecik schabowy bardzo smacznie przyrządzone. Co ciekawe jednak kelnerka to również Polka, pozdrawiamy serdecznie 🙂

Kotlecik schabowy z grzybkami
Piwo było tak dobre, że nie zdązyłem zrobić mu zdjęcia

Zjedliśmy i ruszyliśmy w trasę powrotną. Tym razem zdecydowalismy się na powrót przez rodzime ziemie. Granicę przekroczyliśmy w Osinowie Dolnym koło Cedyni, a potem już Chojna i po chwili Szczecin. A nie, chwila. Jeszcze raz zawitaliśmy na germańskiej ziemi, zjeżdżając z Gryfina do Mescherin. Tak przedostaliśmy się do Lubieszyna i tym samym zakończyliśmy naszą wycieczkę.

Oto mapka całej trasy. Jak to nasz naczelny MotoGrzmot Statysta wyliczył przebyliśmy na stalowych rumakach (non omen germańskiej produkcji)- 237 km w czasie 4 godzin.

Wycieczkę zaliczamy do udanych i dajemy jej 5 gwiazdek GieeSowych 😉