Jeszcze nas nie widzisz ale już słyszysz…

Lotnisko w Śniatowie

26.05.2024 niezbyt liczna i nie do końca ogarnięta liczna grupa dwuosobowa MotoGrzmotów dotarła na niezwykle ruchliwy pas startowy opuszczonego lotniska w Śniatowie nad uroczą rzeczką Niemicą, w sumie strumień ten płynie jakieś 2 km od lotniska, ale kto by się tam detalami przejmował.

Ważne, że dojechaliśmy. A oczom ich ukazał się las…

Tfu, nie las a hałda i nie krzyży, ale kory drzewnej. Zupełnie jak na tym filmie:

Za hałdą kory była jeszcze wielka kupa, ciepłej i parującej… czarnej ziemi 🙂

Jak się okazało, sporą część pasa startowego obecjnie zajumuje, hmm, produkcja ziemi i kory. Gotowe worki stoją na środku pasa. Ciekawe jak te aeroplany tam lądują?

Udało nam się dojechać aż na drugi koniec pasa startowego. A tam – prawdziwy raj dla złomomobili i innych miłośników BMW e36 i innych upalaczy gumy 🙂
Całkiem ciekawy tor przeszkód ułożony z opon. A wokół cisza, spokój, sarny, no i wiatrkaki. Takie te duże, co prąd robią 🙂

Pokręciliśmy się chwilę, pogadaliśmy, uzupełniliśmy płyny (to ważne w takich upałach) i ruszyliśmy dalej w drogę, na Wolin, tam musi być jakaś cywilizacja!

Z Wolina już prosto na alternatywną drogę nad morze, czyli przez małe miasteczka na Szczecin. Swoją drogą polecamy tą trasę. Niedawno odremontowana, jedzie się nią świetnie a i widoki dużo lepsze niż na „esce” krajowej.

Uciekaliśmy przed burzą a mieliśmy ciągle słońce w twarz. Bardzo udany wyjazd.

A jakby ktoś chciał odwiedzić to lotnisko, to zaprszam tutaj: https://maps.app.goo.gl/hRC95ARLh373QnpX8